strony

piątek, grudnia 28, 2012

CO BĘDZIEMY NOSIĆ NA GRZBIECIE, VOL.1.


Przez te kilka dni między Świętami a Sylwestrem czas jest w jakimś zawieszeniu, którego nie da się odtworzyć w żadnej innej porze roku. Dom już niczego ode mnie nie wymaga, jest posprzątany, ma co jeść i będzie miał jeszcze przez tydzień a deadliny i sesja niby czają się gdzieś w mroku, ale skoro jeszcze nie wisi nade mną bat, to czym tu się przejmować. Żeby jednak nie przewegetować tego czasu wegetacji (tak naprawdę to skończyły mi się seriale), zabłysła mi żarówka nad głową, że po 24 grudnia dni stają się coraz dłuższe a od tego już mały kroczek do wiosny. W związku z tym mam czas i nabrałam ochoty na nadrobienie zaległości z Vogue.

środa, grudnia 26, 2012

NIE TO ŁADNE CO ŁADNE, ALE CO SIĘ KOMU PODOBA



Jeśli miałabym namawiać bądź zniechęcać, robiłabym to pierwsze. Filmy dzielę sobie na dwie kategorie: z przesłaniem i służące tylko rozrywce. Lubię obie a The Perks of Being a Wallflower jest ich elementem wspólnym. Ale nie będę pisać recenzji, bo ją można znaleźć na filmwebie.

sobota, grudnia 22, 2012

ŚWIĘTA, WHY SO SPECIAL?


Święta kocha każde dziecko. Święta męczą większość dorosłych. A ja wiem dlaczego.

Btw, skoro świat się nie skończył, jednak będę musiała kupić prezenty...?

czwartek, grudnia 20, 2012

CZEMU SZKODZI WYOBRAŹNIA


Nie będę bawić się w Carrie Bradshaw - nie to miejsce, nie to otoczenie, nie to doświadczenie ;) Ale mam prostą aczkolwiek genialną Refleksję Na Dziś i nie wypada zatrzymywać jej dla siebie.

poniedziałek, grudnia 17, 2012

JEŚLI SĄDZISZ, ŻE W DOBIE KOMPUTERÓW SZTUKA CZYTANIA ZNIKŁA, TO MASZ RACJĘ


Przed chwilą z drugiego końca domu dobiegł mnie przepełniony pasją krzyk dziewięciolatka:
- Nie będę tego czytał!
Trudno się kłócić z taką wrogością. Well, my argument seems to be invalid.

czwartek, grudnia 13, 2012

MAJOWIE KONTRA TRENDY



Wszystko na ziemi i niebie przypomina mi o jednym. Reklama Media Marktu. Fejs, którego użytkownicy wczoraj po raz pierwszy widzieli kalendarz i postanowili podzielić się spostrzeżeniem, że był 12.12.12. Imprezy oblewające datę 21.12.12. Pomysł wyłączenia prądu w krytycznej godzinie przez czołowych dostawców elektryczności. Ktoś mówi o kometach. A ktoś inny o kotach w goglach przemierzających przestrzeń na skrzydłach latawców.

poniedziałek, grudnia 10, 2012

JAK NIE DAĆ UMRZEĆ MARZENIOM


W ramach wolnego popołudnia, kiedy to powinnam robić-bardzo-dużo-pożytecznych-rzeczy-i-w-ogóle, ułożyłam się wygodnie z komputerem na kolanach, żeby prześledzić w internetach kilka ostatnich dni. Pewnie od kogoś bardzo mądrego usłyszałam kiedyś, że trzeba robić dla siebie małe, przyjemne rzeczy, bo jeśli my ich nie zrobimy, to nikt ich dla nas nie zrobi. I takie pozostawanie na bieżąco z kilkoma najsympatyczniejszymi blogami/portalami jest czymś miłym, co robię dla siebie.

czwartek, grudnia 06, 2012

O TYM, CO MOŻE CZEKAĆ W DOMU PO DŁUGIM DNIU




Pomimo tego, że wciąż jeszcze trwa kalendarzowa jesień, wraz z grudniem spadł śnieg już chyba na stałe, centra handlowe migają obwieszone choinkowymi światełkami a Empik ledwo zipie połykając jak pelikan kolejnych poszukiwaczy prezentów. Tak więc w nosie mamy kalendarz, zima przyszła i tyle. 

czwartek, listopada 29, 2012

JAK ZAMIENIĆ PECHA W SZCZĘŚCIE



What a poranek. Tak sobie myślę, że przez to ankietowanie wkrótce przyjdzie mi położyć się do szpitalnego łoża. Jeszcze pal sześć, gdy będzie to oddział neurologii, ale prawdopodobnie wyląduję w psychiatryku.

POWIEDZ CO STUDIUJESZ, POWIEM CI, GDZIE NIE BĘDZIESZ PRACOWAĆ



Czy studenci V roku powinni wiedzieć, gdzie chcieliby pracować? Let's ask themselves.

wtorek, listopada 27, 2012

ODKRYCIE ROKU 2012



Eureka. Właśnie odkryłam, dlaczego nie mam kiedy spać, jestem zmęczona i rzadko kończę rzeczy na czas. To bardzo poważne odkrycie i niesie ze sobą spory bagaż. Teraz już nie będzie wymówek.

poniedziałek, listopada 26, 2012

środa, listopada 21, 2012

CO NIEDOBREGO KAWA ROBI Z CZŁOWIEKIEM



Love siedzenie nad czymś do tak późnej nocy, że nie opłaca się iść spać. Przychodzą mi na myśl słodkie czasy ery Przed Maturą, kiedy to termos wystarczał na całą noc a następnego dnia nie powiem, żebym do końca rozróżniała niebo od ziemi.

poniedziałek, listopada 19, 2012

ZAWSZE JEST CZAS NA ZMIANY


Poniedziałek jest. Czyli, że się pewnie nic nie chce po weekendzie, że pogoda nie taka i wszystko be. Ale, no prośba, nieważne jak zimno w stópki by nie było, cieplej się robi na sercu, gdy, robiąc daily popołudniowy przegląd fejsbuczka, natrafia się na takie o coś jak powyżej.
.

niedziela, listopada 18, 2012

piątek, listopada 16, 2012

WEWNĘTRZNA BOGINI IS DEAD




Kilka miesięcy temu, zafascynowana serialem White Collar, natrafiłam na wymianę poglądów rozentuzjazmowanych fanek Matta Bomera, które gorąco typowały do wcielenia się w postać Christiana Grey'a. Ruszyłam zaintrygowana szarymi komórkami. Hm, czy ja gdzieś to już słyszałam? Ale nie, jedyne, co wydaje mi się do niego podobne, to Dorian Gray. Całkiem fajne skojarzenie.

środa, listopada 14, 2012

CO MOŻNA ROBIĆ Z APARATEM


Zawsze sądziłam, że pędzlem się maluje a aparatem cyka fotki. A tu guzik, bo uświadomiono mnie, że można malować aparatem. I że przynosi to nie najgorsze efekty.

poniedziałek, listopada 12, 2012

NAJLEPSZY CZAS NA ŻYCIE



Nieraz już zdarzyło mi się żałować, że żyję w XXI wieku.Jeśli zapytano by mnie, czy jestem osobą nowoczesną, odpowiedziałabym, że na tyle, na ile jest to konieczne w XXI wieku. Do pewnych rozwiązań zostaliśmy zmuszeni i już, jak chociażby telefony komórkowe. Rodzice powtarzają, że za ich czasów tego nie było a wszyscy mimo tego było spoko, ba, czasami ośmielają się stwierdzić, że było lepiej.. Problem w tym, że gdybym dziś wyrzuciła komórkę i laptopa, dobrowolnie zerwałabym wszelki kontakt ze społeczeństwem, bo w tym momencie są to najważniejsze środki komunikacji, które ludzie znają. Smutne.

środa, listopada 07, 2012