strony

poniedziałek, kwietnia 29, 2013

MIEJSCE, KTÓRE PAMIĘTA


Jeszcze w sumie nie jestem taka stara. Jakby się zastanowić, to tak z tydzień temu skończyłam dopiero (i aż!) 20 lat. Ale to be honest nie mam pewności, czy zaduma nad własną przeszłością ma jakiś związek z liczbą przeżytych wiosen, bo jakby to było wczoraj pamiętam siebie jako zapłakaną 6-latkę, która rozpaczała, że nie może mieć ponownie 3 lat (?!). Nie mam pojęcia, co mnie tak zasmuciło, ale podejrzewam, że byłam po prostu rozdrażniona, bo nie mogłam już liczyć na niczyją pomoc przy kąpieli.

czwartek, kwietnia 25, 2013

WIELKI GATSBY. WIELKIE NADZIEJE


Zanosi się na największą, najbardziej kasową, zrobioną z najwykwintniejszym przepychem, z oprawą graficzną na najwyższym poziomie i soundtrackiem przepełnionym najlepszymi współczesnymi głosami produkcję tego roku. Proszę, nie rozczaruj mnie, Gatsby.

poniedziałek, kwietnia 22, 2013

52 WEEKS DRAWING CHALLENGE: 16


Ostatnimi czasy za punkt honoru wzięłam sobie jako takie zilustrowanie swoich wyobrażeń na temat prawie wszystkich wierzeń w Pieśni Lodu i Ognia. Oprócz Siedmiu, bo ich nie lubię. I tak był już R'hllor, Starzy bogowie Północy i Utopiony bóg z Żelaznych Wysp. Przyszła kolej na jedno z moich ulubionych książkowych wierzeń (dzięki Jaqenowi H'ghar i Aryi of kors) czyli Boga o Wielu Twarzach. I w momencie, gdy bazgroły się zapisywały, komputer zapomniał jak komputerować. Wyostrzył, spikselował, zepsuł kolory i w ogóle mam wrażenie, że powyżywał się na mnie za to na przykład, że nie pamięta, kiedy ostatnio jadł.

sobota, kwietnia 20, 2013

PIĘKNO LUDZKICH RELACJI


Szukałam wczoraj czegoś miłego do obejrzenia (tak, jestem grzybem, siedzę w domu w piątkowe wieczory) i wpadł mi w oko film Delikatność. Otagowany na filmwebie jako komedia romantyczna, całkiem nowy (2011), z Audrey Tatou i francuskiej produkcji (co weszło mi na ambicję i musiałam sprawdzić, czy wciąż jestem w stanie zrozumieć coś w tym dziwnym języku). Chociaż w sumie nie, najbardziej zachęcił mnie uroczy plakat. Tak ładny jak sam film.

środa, kwietnia 17, 2013

52 WEEKS DRAWING CHALLENGE: 15

Gdzież ja miałam głowę, gdy robiłam ten nagłówek. Przecież napis powinien być Comic Sansem, teraz się nie liczy ;< widocznie font Bilbo Handwrite bardzo chciał zaistnieć, takie życie. Życie też zrobiło mi UROCZEGO psikusa, bo ta wiosna, którą niejednokrotnie przyzywałam tańcząc nocą nago przy ognisku, w końcu przyszła. A mnie pokarało (wiem, powinnam była chociaż buty zakładać do tego tańca), leżę z katarem i gorączką (chyba się to odbija na moim umyśle) jak ten grzyb. Przynajmniej mam aż nadto czasu na molestowanie fotoszopa.

wtorek, kwietnia 16, 2013

TAK RODZI SIĘ LEDENDA


Często bywa, że mając w ciągu dnia do zagospodarowania trochę czasu, z którym nic konstruktywnego nie da się zrobić, wędruję do Empiku. I najpierw bulwersuję się w skrytości ducha, że przy każdych moich odwiedzinach jest coraz mniej miejsc do siedzenia, a potem wpada mi w ręce książka, dzięki której zapominam, że w beznadziejnym geście przycupnęłam na podłodze. A czytając Maladie mogłabym być nawet podwieszona za nadgarstki na żyrandolu... i mało by mnie to obchodziło.

niedziela, kwietnia 14, 2013

NIE MA NA CO CZEKAĆ


Myślę, że nadchodzi wiosna (co wbrew pozorom wcale nie jest takie pewne w połowie kwietnia). Dla takich zmarzluchów jak ja to dobry moment, żeby wygrzać na słoneczku stare kości i ze świeżym umysłem spojrzeć na świat. Bo nawet stojąc na przystanku nie trzeba już martwić się, czy palce u nóg przypadkiem nie kończą żywota z tego mrozu a można cieszyć się wiatrem we włosach. I pomyśleć o zmianach na lepsze.

środa, kwietnia 10, 2013

CHWILA WYSIŁKU, WIELE KORZYŚCI

pinterest
Nigdy nie byłam zbytnio aktywnym dzieckiem. Zamiast wspinać się na drzewa i jeździć na rowerze, wolałam kolorować obrazki i czytać książki. Każdy fikołajtek (gash, ten sexy slang 10-latka) poprzedzony był litrami łez. I w ogóle. Trauma. Tak jak wspominałam, utrzymało się to mniej więcej na tym samym poziomie do dnia dzisiejszego.

poniedziałek, kwietnia 08, 2013

52 WEEKS DRAWING CHALLENGE: 13/14


Kiedyś marzyłam o tym, żeby zostać koalą, siedzieć cały dzień na drzewku brzuchem do góry, wcinać eukaliptusa i martwić się tylko tym, na które następne drzewo się wtoczyć. A potem wstąpiłam do AIESEC. W ogóle lamą jestem, dla mnie w zeszłym tygodniu nie było poniedziałku. Były za to ze trzy soboty, cztery niedziele a potem czwartek. To pewnie przez te podróże w czasie z Doktorem.

sobota, kwietnia 06, 2013

GANGSTER SQUAD. POGROMCY OCZEKIWAŃ


Po obejrzeniu Crazy. Stupid. Love (wcale nie tak dawno temu) oszalałam ze szczęścia na wieść, że Emma Stone znów zagra z Ryanem Goslingiem. A wisienką na torcie było osadzenie filmu Gangster Squad w I połowie XIX wieku, bo nie ma nic lepszego niż Hollywood z tamtych czasów. Nic dodać, nic ująć - moje oczekiwania były wysokie. 
No to się rozczarowałam.

czwartek, kwietnia 04, 2013

JEDEN PROGRAM, TYLE EMOCJI


Co się powinno rozpocząć pięć tygodni temu a tego nie zrobiło? Wiosna.
Co się rozpoczęło pięć tygodni temu, choć nie powinno? Top Model.

wtorek, kwietnia 02, 2013

GRA O UWAGĘ WIDZÓW


Po miesiącach odliczania, milionach teaserów, trailerów, plakatów i ogólnej ekscytacji fajnie poprowadzoną kampanią promocyjną przyszedł czas na ten właściwy produkt. Nie szukając porównania gdzieś daleko, po obejrzeniu odcinka poczułam się jak po odgryzieniu głowy czekoladowemu zajączkowi, przekonując się, że jest pusty w środku.