strony

czwartek, kwietnia 04, 2013

JEDEN PROGRAM, TYLE EMOCJI


Co się powinno rozpocząć pięć tygodni temu a tego nie zrobiło? Wiosna.
Co się rozpoczęło pięć tygodni temu, choć nie powinno? Top Model.


Kalendarz twierdzi, że jest czwartek. A ja jestem tolerancyjną osobą, więc poczucie, że jest poniedziałek, zachowam dla siebie. To przez te święta. Człowiek się rozleniwia, traci poczucie czasu (hidden tribute to Doctor Who), ogląda Top Model przez cały dzień...

Och, nie mogę sobie tego odmówić. Seriously, całkiem mnie jarają te wszystkie sesje zdjęciowe, które mają dziewczyny, metamorfozy, mejkapy, praca z fotografem, stroje, aranżacje... To jest wszystko mega ciekawe. Trudno mi powiedzieć jak to się odnosi do rzeczywistości, ale taka już natura Patrycji, że lubi popaczeć na to, co ładne. No i w końcu przecież typuję swoją faworytkę, która ma zostać topmodelkom, bo przecież znam się na tym i jestem najmądrzejsza. Ale jest coś, czego TVN-owi nie mogę wybaczyć. Dlaczego, przyznając się, że oglądam Top Model muszę czuć zażenowanie poziomem tego programu?

Co tu dużo mówić, głównie przez jurorów. Dziewczyny to nieopierzone gąski, mówią trzy po trzy nie zdając sobie sprawy, jak to będzie brzmiało w telewizji i mają do tego prawo. Ale, no błagam, podobno światowej sławy modelka i polskiej sławy projektant i fotograf...? Nie wymieniam tu organizatorki pokazów mody, bo Katarzyna Sokołowska komentuje mało, ale konkretnie i w porównaniu do reszty tego bełkotu, gdy ją słyszę, to serce rośnie. Niestety sama programu nie pociągnie (choć mogłaby).

Dziwi mnie tylko jedno - podobno to tacy obyci i światowi ludzi, dlaczego więc godzą się na zrobienie z programu remaku Dlaczego ja? czy innego badziewia i z sezonu na sezon reprezentują sobą coraz mniej klasy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz