Gdzież ja miałam głowę, gdy robiłam ten nagłówek. Przecież napis powinien być Comic Sansem, teraz się nie liczy ;< widocznie font Bilbo Handwrite bardzo chciał zaistnieć, takie życie. Życie też zrobiło mi UROCZEGO psikusa, bo ta wiosna, którą niejednokrotnie przyzywałam tańcząc nocą nago przy ognisku, w końcu przyszła. A mnie pokarało (wiem, powinnam była chociaż buty zakładać do tego tańca), leżę z katarem i gorączką (chyba się to odbija na moim umyśle) jak ten grzyb. Przynajmniej mam aż nadto czasu na molestowanie fotoszopa.
Wierzeń w Westeros ciąg dalszy. Tak, ciągle jaram się tym, że potrafię zrobić trzyklatkowe gify. Damn, I'm so good.
Drzewo serce w bożym gaju Winterfell. Z tego wszystkiego najlepsza jest mgła. |
Ucieleśnienie Utopionego boga z Żelaznych Wysp. I pierwszy (przynajmniej z założenia) w mojej karierze potwór. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz